czwartek, 31 stycznia 2013
Od Rose c.d Goldie
Od Rose c.d Goldie
Kiedy Goldie nas zawołała pomyślałam sobie że chcę nam pokazać na przykład swojego chłopaka czy tam kimkolwiek on dla niej jest Patcha. To co ujrzałam było - było NIE DO OPISANIA! To było straszne! Goldie pokazała nam naszych przyjaciół, chłopaków, mężów praktycznie w grobach!! Ja-ja-ja po prostu nie wytrzymałam! Byłam smutna a zarazem wściekła! Jedno oko miałam we łzach natomiast drugie w ogniu! Przez te parę sekund w których jeszcze widziałam co się dzieje zauważyłam łzy Zoey oraz Goldie... Było mi ich strasznie szkoda! W następnych sekundach nie wytrzymałam i zemdlałam.
Obudziłam się już w jaskini... Stały przy mnie ze łzami Goldie i Zoey. Zastanawiałam się dlaczego nie ma Patcha!? Właściwie to już wczoraj go nie widziałam! Chociaż ciągle kręciło mi się w głowie i było mi słabo postanowiłam wstać i pójść do tego feralnego miejsca.
Po pięciu minutach stałam już przy nich... To był straszny widok! Na szczęście nie widziałam dobrze i miałam rozmazany wzrok. Nad nimi było sporo drzew... Oczywiście jak na drzewa przystało pnie miały brązowe (tam nie było brzóz jak coś) ale zauważyłam białe kwadratowe coś. Postanowiłam wziąć to do pyska. W tym momencie przyszły Goldie i Zoey. Patcha wciąż nie było.... No nie ważne... Postanowiłam otworzyć kartkę i zobaczyć co na niej jest. Niestety nie miałam jeszcze genialnego i w pełni zdrowego wzroku więc dałam tę kartkę do przeczytania Goldie. Ona chyba umiała czytać. Jednak to co tam przeczytała było równie straszne co i te dołki z ..... wiecie kim....
Na kartce napisane było...
<dokończy ktoś? Zoey, Goldie?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz