Od Goldie:
Dziś znowu idę do jaskini spotkać się z nim... nawet nie wiem jak ma na imię.
- Hej mała!- zawołał gdy mnie zobaczył.
- Mała? A co to za przezwisko? I nie powiedziałam ci, że możesz tak się do mnie odnosić!
- Ej, nie denerwuj się! Tak tylko mówię.
-Ach tak. Zmieniłeś się, jesteś taki zuchwały.
- Bo wiem że jesteś moja.- powiedział i gdyby to nie był on, powiedziałabym że jest zuchwałym dupkiem, ale to przecież on... na niego nie mogłabym się gniewać. A z resztą, czy to nie jest prawda?
- Nie bądź tego taki pewien.
- Och, przecież tu do mnie przyszłaś. Gdyby ci nie zależało, nie byłoby cie tu.
-A może zależy mi na swojej przeszłości. Powiedz mi coś.
- Och mała. Byłaś jedną z nas. Byłaś najpiękniejsza i najmądrzejsza. Kiedy umarł stary Baron, twój ojciec, ty miałaś zostać alfą. Niestety, miałaś też wielu wrogów. Damon, nasz alfa, on... nikt dokładnie nie wie co się stało... znaczy wie, była tam jeszcze taka wilczyca, Rose, ona też coś wiedziała. Po prostu znikłyście. Chciałem cię odnaleźć, nie wierzyłem że umarłaś. Och mała, tak się cieszę że cie znalazłem!
- Och, ja też się cieszę, widzisz ja... zmieniłam się. Zamknęłam się w skorupie sarkazmu i nienawiści. Ja... ja nie chcę dłużej tak żyć. - i rozpłakałam się jak szczenie. Wtuliłam się w jego czarną, aksamitną sierść i płakałam, a on mnie pocieszał.
-Ci, mała, już dobrze, jesteśmy razem.
W końcu uspokoiłam się. Zaczęliśmy się całować. Mijały minuty a my nie przestawaliśmy. W końcu on zapytał:
-Mała? Czemu się przefarbowałaś? W białym było ci ładnie?
-Co? Ja? - długo trwało zanim sobie przypomniałam- Ach tak, od razu po wypadku. Po prostu nowe życie i wiesz...
- Dobrze, nie denerwuj się. Tak też ci ładnie, chociaż...
-Chociaż co? - zapytałam
- Teraz wyglądasz tak groźnie, że zaczynam się ciebie bać.
- Nie rozśmieszaj mnie. Nawet się nie staram.
- Mała, muszę już iść - powiedział i już zaczął się odwracać kiedy zawołałam:
- Stój! Nawet nie wiem, jak ci na imię!
-Jestem Patch- powiedział i pobiegł, a ja cicho szepnęłam:
-Patch...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz