Szedłem
sobie rozmyślając. O czym? O wielu sprawach. Jak tu trafiłem...Jak
musiałem uciekać...Jak widziałem jak moja przeszłość, moje dzieciństwo
spala się przez ludzi. Chciałem krzyczeń ale nie mogłem. Czułem się
kompletnie zdołowany. Naglę z moich rozmyśleń wyrwał mnie jakiś głos.
Tak się przestraszyłem że podskoczyłem 5 metrów w górę( tak mam gdy
emocje przejmują władzę nad mocami ) Odwróciłem się do wilka, była to wilczyca.
-O hej widzę że cię przestraszyłam. Sorry- uśmiechnęła się. -Nic się nie stało, a tak w ogóle jestem Szuli (proszę niech ktoś dokończy) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz